Nie udawajcie, że nie lubicie szczęśliwych zakończeń.
Mamy Gospodarzy, którzy w ekologii wymiatają tak, że mogliby rozdawać certyfikaty zamiast je zdobywać. To mistrzowie troski o planetę, którzy:
Część z nich dobrowolnie przeszła naszą 250-pytaniową certyfikację. Niektórzy zrobili to DRUGI RAZ, bo zamiast spocząć na laurach, woleli przyjrzeć się temu, co mogą ulepszyć w swoim biznesie, by otoczenie miało się lepiej. A potem wstali z fotela i TO zrobili. Efekt? Totalnie nas zagięli.
Dlaczego? Bo w ciągu roku dokonali takiego postępu, że aż musimy im oddać scenę. W czasach, gdy świat coraz częściej pyta „Mieć czy być?”, a teorie spiskowe mają większy zasięg niż fakty (klimatyczni negacjoniści, trzymamy za Was kciuki!), oni robią swoje – i to z jakim rozmachem!
Werble, oklaski, ukłony – przed Wami Ekowymiatacze 2024!
Ekostarania wspierają: Drogeria Ekologiczna Betterland, Mydlarnia Cztery Szpaki, Woskowijki by Malu.
Oto duet, który nie bierze jeńców. Jedni z Lubuskiego, drudzy z Mazowsza, ale łączy ich jedno – w ciągu ostatniego roku rozpędzili się w ekostaraniach z nieustępliwością lawiny, a my nie mogliśmy zrobić nic innego, jak tylko dorzucić im do CV odznakę „Wyróżnieni przez Slowhop za ekostarania” – elitarnego grona ekowybitnych Gospodyń i Gospodarzy.
Jola z Dominikiem to bardzo skromni Gospodarze. Jedni z tych, co niewiele mówią, ale pracują ciężko – jak „niewidzialna” ekipa na planie filmowym, która gwarantuje finalny sukces ekranizacji. Nie zobaczycie u nich autopromocji w social mediach, ale wystarczy zajrzeć do Osiedliska osobiście, by przekonać się, że u tych Gospodarzy „eko” jest osobistym wyborem, a nie strategią marketingową ocieplającą wizerunek.
Hop do Osiedliska!Dodatkowy plusik do dzienniczka: dokładne przeprowadzenie eksperymentu śmieciowego. Szanujemy!
Przyznajemy, że z tym miejscem wiązaliśmy duże nadzieje, gdy tylko zgłosili się do nas po raz pierwszy, bo Gospodarze ujawnili vibe do idei regeneratywności w turystyce.
Nie chodzi tu o sadzenie jednej pokrzywy i selfie z hasztagiem #eko. Tu mówimy o poważnym podejściu do turystyki, która nie tylko nie szkodzi, ale zostawia po sobie porządek, dobro i trochę nadziei w człowieku.
Rozpoczęcia tego niełatwego i dość enigmatycznego procesu, który powinien być przede wszystkim systemowym rozwiązaniem z ramienia władz administracyjnych, podjęli się Kam i Mac. Co takiego robią? Przeczytajcie ich raport na profilu.
Dodatkowy plusik do dzienniczka: skrupulatne podejście do wprowadzania zmian na lepsze oraz szalony postęp sprawia, że piszemy bez oporów – Przylesie 12 to apostołowie dobrych zmian!
Pewnie znacie kogoś, kto cierpi na chroniczne zapalenie gruczołu wymówkowego. Typowe objawy? Wzrok wbity w podłogę i rozpoczęcie rozmowy tekstem typu: „Retrogradacje Merkurego niekorzystnie wpłynęły na moją aurę”.
Na szczęście zamiast kolorowania prawdy tekstami w stylu „Zacząłem odrabiać certyfikację, ale koza zjadła mi notatki…”, mamy Gospodynie i Gospodarzy, którzy potraktowali „eko” na serio. Po roku od certyfikacji przyjrzeli się swoim ekostaraniom na chłodno, uczciwie i z pełnym zaangażowaniem. I za to im tu bijemy głośne brawa!
Asia z Wojtkiem przeanalizowali ponownie prawie 250 (!) pytań i zaktualizowali wszystkie swoje odpowiedzi. Nie zabrakło też nowych działań, zwłaszcza społeczno-kulturowych, bo Asia trafiła do Zarządu Koła Gospodyń Wiejskich i już zdażyła nabroić dużo dobrego dla promowania zełwążańskiej kultury i ogólnie – walorów krajoznawczych.
Gospodarze zrealizowali trzy z pięciu planowanych na 2024 ekostarań, a dwa inne zamienili na działania, które i tak wyszły im lepiej niż pierwotny plan. Co ważne – zużycie zasobów nie drgnęło ani o włos i nadal jest wzorowe.
Dodatkowy plusik do dzienniczka: sprzątanie wsi! Akcja wymyślona przez Gospodynię w zeszłym roku wróciła w 2025 i zapowiada się na nową tradycję wśród miejscowych. W sprzątaniu wzięły udział slowhopowe perełki z okolicy: Siedlisko na Wygonie, Apartament w Starym Domu i Przechowalnia Marzeń z Mikołajek.
I tak, proszę Państwa, buduje się mocną społeczność i praktyki regeneratywne. Kłaniamy się z uznaniem, zamiatając grzywką posadzkę!
Tu się odbywa poważna edukacja ekologiczna! Odkąd Agnieszka z Michaelem wprowadzili układ, że za picie wody z kranu przyjezdni otrzymują stylową butelkę na wodę wielorazowego użytku, Goście rezygnują z plastiku szybciej niż z postanowień noworocznych. Da się zmieniać świat z klasą? Pewnie, że się da.
Gospodarze mocno zachęcają do korzystania z miejscowych specjałów i ekonomicznego wzmacniania sąsiadów. A że jest w czym wybierać – cydr z sąsiedztwa, miód, jaja, ser z krów rasy Jersey – to wiadomo, gdzie jechać na głodnego z opcją zdrowych posiłków.
Dodatkowy plusik do dzienniczka: BONUS: Gospodarze opracowali w końcu autorską, idealną formułę na mleczko do mycia naczyń z nieobciążających środowiska składników. Możecie je przetestować na miejscu!
A do tego powstaje ekoprzewodnik ze wskazówkami gdzie, kiedy i dlaczego warto – wszystko w optyce odpowiedzialnego podróżowania. Czekamy na premierę!
Ewa i Piotr to ten typ Gospodarzy, co zamiast świecić glamurem w stories, wolą świecić przykładem. Zamiast selfie z filiżanką matchy na tle lasu – rękawy podwinięte i tryb eko aktywowany.
Efekt? W 2024 odhaczyli 100% swoich celów. Tak, sto procent. A potem – jakby to była niedzielna krzyżówka – przebrnęli skrupulatnie przez calutki zestaw pytań w naszym Responsible Travel Program.
Dodatkowy plusik do dzienniczka: żebyśmy nie otrząsnęli się z zachwytu zbyt szybko, już podjęli nowe ambitne cele na ten rok.
Jakie? To już musicie podejrzeć w raporcie na profilu Chromcówki.
Brawa za determinację twardszą niż granit z karkonoskiej skały!
Nietrudno stracić zainteresowanie ekostaraniami, gdy o naszą uwagę walczy się mieczem półprawd i kontrowersji obliczonych na zasięgi. Ale przy tych Gospodarzach odpalamy popcorn i zasiadamy jak przed dobrym serialem, bo mają rozmach mierzony w równoleżnikach.
Przed Wami cztery miejsca, które w ciągu ostatniego roku zrobiły giga postęp w staraniach o lepszy wpływ na przyrodę i sąsiadów.
Marika, Tomek i Kot, który nie jest kotem – oto trio, które rozkręca się w ekostaraniach szybciej niż teściowa na wieść o wnuku. Promo etycznego podglądania zwierząt, ostrożna selekcja kosmetyków dla Gości o dobrym składzie czy włączanie lokalsów w korzyści z ruchu turystycznego… Ich lista ekozasług jest dłuższa niż lista zakupów na święta bożonarodzeniowe.
No i pojawili się w artykule Smoglabu jako wzorcowy przykład ekologicznego miejsca noclegowego. Sztos!
Dodatkowy plusik do dzienniczka: fotorelacje od ich leśnych sąsiadów, które udostępniają na swoich kanałach. Sami sprawdźcie!
Agnieszka z Bartkiem to długodystansowcy w ekologicznym wieloboju. Gdyby istniały igrzyska ekologiczne, oni byliby w finale.
Dlaczego? Mimo że mogliby organizować kursy know-how dla proekologicznych obiektów ekologicznych, bo w zakresie ekobudownictwa i nowinek technologicznych wymiatają, to oni powołali rodzinny sztab generalny, zrobili metaanalizę swoich ekostarań i wprowadzili kolejne ulepszenia. Oczywiście część z nich jest w trybie dokonanym, ale jest też niemało tych, nad którymi wciąż pracują – np. nad wodorowym magazynem energii!
Czy jesteśmy pijani wzruszeniem? Potwierdzamy.
Dodatkowy plusik do dzienniczka: oni też zostali wyróżnieni przez portal Smoglab!
Ponowny obieg i cyrkularność? Te hasła przyświecały Zorice, gdy wzięła się za renowację domu po dziadku. Finalnie wyszło tak, że miejsce kryje w sobie wyposażenie prawie całkowicie z drugiej ręki. Nie wierzycie? Zapytajcie choćby lokalnego tapicera, u którego za liczbę zleconych renowacji Gospodyni mogłaby mieć już status platynowej klientki.
Czy to koniec tych rewelacji? Nie w wydaniu Zoriki! Jak sama stwierdziła: „Za każdym razem jak chce coś zmienić czy dołożyć w naszym miejscu, to najpierw patrzę na to od strony, w jaki sposób wpłynie to na środowisko i miejsce, w którym żyjemy”.
Oczy nam się zaszkliły, bo takich ludzi potrzebuje świat!
Dodatkowy plusik do dzienniczka: w czasie zeszłorocznej recertyfikacji naliczyliśmy też aż 17 nowych ekostarań!
Małgosia i Marcin to Gospodarze, którzy wzięli sobie do serca ideę „lokalnie i odpowiedzialnie”. Zaczynając od energooszczędnego domu zaprojektowanego przez projektantkę z Warmii, po ścisłą współpracę z lokalnymi twórcami i producentami. To tu możecie spróbować miodu z pasieki Lot Trzmiela, podziwiać ceramikę AniRyski, spróbować herbatki lub konfitur od Eulali, albo przetestować naturalne kosmetyki Bosqie. Mazurskie klimaty? W pełnej krasie!
Tu nawet kubki termiczne czekają w gotowości, by można było wziąć lokalną kawę na spacer po lesie. Nie brakuje też wieeeelu ulepszeń na rzecz planety. Tak trzymać!
Dodatkowy plusik do dzienniczka: od zeszłego roku Małgosia związała się zawodowo z Fundacją Ochrony Wielkich Jezior Mazurskich, by działać na jeszcze szerszą skalę. To się nazywa rozmach!
Jak gwiazdy przeradzają się w legendy? Najpierw zdobywają szczyty popularności, a potem znajdują sposoby, by dalej utrzymać miejsce na „Ścianie Chwały”.
Zanim jednak trafią do podręczników z success stories, odbędą kąpiel w szampanie i odbiorą telefon gratulacyjny od prezydenta, wykonują ogrom ciężkiej pracy, która nie trafia na Instagrama, ale zmienia świat na lepsze. I ten ich wysiłek wkładany w utrzymanie wysokiej klasy i zaangażowanie w tematy eko pragniemy tu uczcić.
Są rzeczy niezmienne i przewidywalne. Zima jak zawsze zaskoczy polskich drogowców, Ania z Robertem Lewandowskim wciąż będą zakochani, a Ela i David nadal będą wyznaczać standardy dla modelowych obiektów noclegowych.
Nie zobaczycie tego na reelsach, ale to ludzie, którzy przeniosą w bezpieczne miejsce rodzinę nietoperzy, głaskają swoje kury i zapłacą więcej za plony sąsiada, bo wspierają ekologiczne uprawy i rodzimy biznes. Tak, to właśnie Państwo Legros. Dobre serce i autentyczność – to ich znak rozpoznawczy, rzadszy niż Widmo Brockenu w chmurach w czasie lotu samolotem.
Dodatkowy plusik do dzienniczka: od zeszłego roku na Gości czeka świetne mydło z Feminoteki. Raz - naturalny skład i ekologiczne opakowanie, więc korzysta przyroda. Dwa - zakup wspiera fundację pomagającą kobietom doświadczającym przemocy (i przy okazji podnosi świadomość problemu), a więc korzyść dla społeczności. Trzy - do mydełka Goście otrzymują aluminiowe opakowanie, w którym mogą zabrać je ze sobą i wykorzystać do końca, zamiast wyrzucać, a więc zyskuje cyrkularność.
I tak wygląda ekologiczne bingo!
Slowhopowy Prometeusz? Trafione w punkt, bo Fundacja Benevolens angażuje się w tyle akcji społecznych i proekologicznych, że już łatwiej byłoby policzyć liście w Parku Południowym we Wrocławiu.
Mimo że ostatnie miesiące spędzili na walce ze skutkami zeszłorocznej powodzi, znaleźli czas na recertyfikację i kolejne działania na rzecz otoczenia. Ich wartość na ekologicznej giełdzie? Nie tylko nie spadła, ale wciąż pnie się w górę.
Nie wierzcie nam na słowo – odwiedźcie ich i przekonajcie się sami.
Dodatkowy plusik do dzienniczka: na miejscu znajdziecie wskaźnik czystego powietrza.
Są klasyki literatury, klasyki kina… i Agata z Tomkiem, którzy od lat udowadniają, że ekologia to nie chwilowa moda, a konsekwentna misja.
Mówimy zupełnie poważnie: tu nie ma informacyjnego zakalca, bo ochrona środowiska to u nich nie slogan, a codzienność – od kuchni planetarnej i środków czystości po bioróżnorodność, ekonomię cyrkularną i ograniczanie konsumpcji. Jest też solidna dawka wsparcia dla lokalnych artystów i przedsiębiorców. No i edukacja! Gospodarze wplatają ekologię w rozmowy z Gośćmi tak naturalnie, że nawet się nie zorientujecie się, kiedy zapragniecie dowiedzieć się więcej.
Dodatkowy plusik do dzienniczka: jeśli jakiś proekologiczny temat Was wciągnie – w domu czekają książki dla małych i dużych, gotowe poszerzyć świadomość ekologiczną i włączyć radar na Czułe Podróżowanie.
Tu lądują świeżynki, czyli miejsca, które w tym roku wjechały na ekologiczną scenę jak rockowe debiuty na Męskim Graniu i zostawiły naszą szczękę na temblaku. Wy też lepiej podłóżcie poduszkę pod żuchwę.
Krysia i Kaj z Artystyki weszli w Responsible Travel Program z przytupem na poziomie oscarowej gali.
W pierwszym podejściu odnotowali rekordowe 161 ekostarań na rzecz ochrony przyrody – to najwięcej w historii Programu! Zazwyczaj nie wpatrujemy się w tabelki, ale tym razem nawet statystyki robią meksykańską falę w Excelu.
A że Ci Gospodarze mają silne inklinacje do turystyki regeneratywnej oraz czułe oprogramowanie antygreenwashingowe, śledzimy ich poczynania rozmarzonym wzrokiem.
Dodatkowy plusik do dzienniczka: Kaj zbudował najprawdziwsze walipini, skąd karmi Was świeżymi uprawami przez cały sezon, a Krysia jest arcymistrzynią w tworzeniu kosmetyków naturalnych o bogatych składach i widocznych efektach.
Lista działań Ewy i Marcina pęka w szwach, a gdybyśmy mieli je wszystkie wymienić, to zabrakłoby nam internetu.
Edukacja ekologiczna? Mają wszystko – od wypasionej biblioteki po leśne zajęcia dla dzieci i spacery po ekologicznych uprawach. Kultura? To oni stoją za Festiwalem Serowarskim „Na Serio”, organizują jazzowe koncerty pod chmurką i promują naturalne cydrownictwo jakby to był nowy odłam sztuki współczesnej. Oczywiście to nie koniec – więcej znajdziecie w raporcie.
Kłaniamy się w pas!
Dodatkowy plusik do dzienniczka: w działaniach społecznych Gospodarze też nie zwalniają – wspierają lokalnych przedsiębiorców, zatrudniają miejscowych, edukują i podpowiadają im, jak trafić w gusta turystów, aby ich przedsięwzięcia były rentowne.
Finał opowieści o ekowymiataczach wieńczą Marta i Kuba, których zaangazowanie w ekostarania wielkością sięga paproci – i to tych z ery karbonu.
Otóż Ci Gospodarze chodzą do lasu nie tylko na grzyby, ale i po śmieci. Po przeprowadzce do Osady wynieśli z lasu setki kilogramów odpadów, i wcale nie zapowiada się, żeby chcieli zrezygnować z tego szlachetnego działania. Wspierają też akcję sprzątania Wdy.
A same domy? Ekocuda w technologii strawbale – glina, słoma, drewno i kaszubski gont, a całość wtopiona w krajobraz i wykonywana z zaangażowaniem mistrzów naturalnego budownictwa – Fundacji Cohabitat (tu podejrzycie ich budowę, warto!).
Dodatkowy plusik do dzienniczka: fotowoltaika, która zasila i domki, i elektryczne auta Gospodarzy.