Ruinersi 2023

O kilku takich, co tchnęli życie w sypiące się ruiny, czyli najlepsze turystyczne renowacje na Slowhopie

Mamy wśród naszych Gospodarzy pasjonatów, o których czule mówimy: ruinersi. To ci, którzy rozpadającym się budynkom dają drugą szansę. Nie przeraża ich wizja inwentaryzacji każdej płatwi, kąpieli w strumieniu w czasie remontu i zwożenia z całego regionu 43 tysięcy odzyskanych dachówek na pokrycie dachu 300-letniego domu. Dachu, który składał się głównie z przestrzeni powietrznej i widoku na niebo..

Ich dokonania to scenariusz do netflixowego dokumentu, ale przede wszystkim kolejne fragmenty ocalonego dziedzictwa kulturowego. Dzięki nim domy przysłupowe na Dolnym Śląsku, drewniane chaty na Podlasiu i dawne olęderskie siedliska na Żuławach zamiast zniknąć bezpowrotnie, dostają drugą szansę. A nasze slowhopowe serduszka pląsają w tempie vivo vivace, bo nie dość, że udało się zachować kawał historii, to jeszcze powołano do życia miejsca gościnne w duchu turystyki zrównoważonej. Bo czy odzyskiwanie istniejących już budynków i przywracanie do obiegu zużytych materiałów nie jest przypadkiem zamaszystym ukłonem w stronę środowiska?

Zwycięzcy 2023

Czar Paar - wybór użytkowników

Pewnego dnia wpadliśmy na genialny pomysł zakupu drewnianego domku w jednej z roztoczańskich wsi. Plan wydawał się idealny: świetna okazja, stara chata, piękna okolica, więc co może pójść nie tak? A no... jak się okazało renowacja takiego staruszka to nie taka łatwa sprawa. Cała nasza ruinerska historia byłaby scenariuszem bardziej na komediodramat, niż przyjemną historię obyczajową. Blisko po dwóch latach zmagań możemy dziś szczerze powiedzieć, że było warto!

A nazwa? To taka gra słów. Jak ten teleturniej Bożeny Walter z lat 90. Czar, bo domek jest czarujący. A Paary to nazwa wsi, która leży na granicy dwóch województw, przez co ponoć jedno z gospodarstw ma kuchnię jeszcze w lubelskim, ale łazienkę to już w podkarpackim. Możemy Was zabrać na polne ścieżki i pokazać Wam gdzie diabły piekła budują, a gdzie tańczą oberki. A jak jesteście z tych, co lubią poleniuchować w hamaku na tarasie, a rano bose stopy chłodzić rosą, to mamy dla Was nasz domek pełen cudowności. 

Zobacz zwycięzcę

Wietorówka - wybór jury

Wszystko, czego zawsze szukaliśmy, znaleźliśmy na Pogórzu Izerskim. Po latach poszukiwań mieliśmy to szczęście, że spotkaliśmy dobrych ludzi i to oni pokazali nam stary dom z sadem, wśród wielkich drzew na górce pod Lubomierzem. Chcieliśmy uratować fragment tego pięknego miejsca, a naszym planem był remont rozłożony na lata, ale jak to w życiu bywa… plan trzeba było zmienić i remont zrobić jak najszybciej. 

Wietorówka powstała, by dorosłym przynieść spokój w głowie, przestrzeń do skupienia i usłyszenia własnych myśli. Jest tu też apartament dla psiarzy i część wspólna ze starym piecem odmalowanym na biało. Stodoła do chillowania lub pracy, hamaki wśród drzew, trochę dzika łąka oraz stół w starym sadzie. To właśnie przy nim można zbierać się, celebrować, warsztatować i cieszyć się bliskością natury. 

Zobacz zwycięzce

1

Konkurs na najlepszą renowację na Slowhopie

2

Wystartowaliśmy z corocznym projektem

3

Dla Gospodarzy, którzy dają budynkom drugą szansę

4

Chcemy uhonorować ratujących dziedzictwo kulturowe

5

2 zwycięzców: wybór jury i wybór Gości

6

Głosowaliście serduszkami w katalogu

Po co ratować stare, zamiast stawiać na nowe?

Obiekty historyczne, odkąd pamiętam, wywołują we mnie wzruszenie i budzą duże emocje – mówi Katarzyna Pielaszkiewicz, architektka wnętrz i konserwatorka, Gospodyni domu Tilia Authentic Home, która wraz z mężem Michałem dokonała restauracji ponad 200-letniego domu podcieniowego na Żuławach. – Sprawowanie opieki nad takim obiektem i dzielenie się nim z innymi to prawdziwy przywilej.

W wywiadzie pytamy naszą ekspertkę o jej miłość do starych domów, rozmawiamy o relacjach, które dzięki budynkom historycznym powstają, i tym, dlaczego warto przeprowadzać renowacje.

Przeczytaj rozmowę
Katarzyna Pielaszkiewicz

Architektka wnętrz i konserwatorka
Gospodyni domu Tilia Authentic Home

Nominowani

Zobacz wszystkich nominowanych

Nasze Jury

Nasze jury na podstawie kryteriów takich jak: estetyka wykonania renowacji, dbałość o zachowanie dziedzictwa kulturowego, spójność z architekturą i kulturą regionu czy odzyskanie i ekspozycja zabytkowych elementów wybrało 10 najlepszych renowacji. A następnie wzięło całą dziesiątkę pod lupę i podczas zamkniętego głosowania wyłoniło 1 zwycięzcę.

Roots&Roses Pałac Pstrokonie
Jacek Czeczot-Gawrak

Konserwator zabytków i historyk sztuki, były dyrektor Muzeum w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Szczęśliwy właściciel odbudowanego dworskiego spichlerza w Gnojnej.

Roots&Roses Pałac Pstrokonie
Roots&Roses Pałac Pstrokonie
Marcin Piasecki

Historyk sztuki i fotograf. Mieszkaniec przywróconego do życia 100-letniego domu w Parku Krajobrazowym Doliny Bobru.

Roots&Roses Pałac Pstrokonie
Eliza Szachowicz-Rosa

Historyczka sztuki, która w 100-letnim warmińskim siedlisku powołała Łan Sztuk.

Regulamin konkursu znajdziecie tutaj.

Patron medialny