
Wiecie, jak to jest żyć z brzemieniem luksusu? Bywają takie noclegi, gdzie sama zastawa mogłaby mieć własną galerię na Instagramie, a ekspres do kawy zna Wasze preferencje lepiej niż Wy sami. To nierzadko domy, w których odświeżacz powietrza pachnie drożej niż niejedna półka w drogerii, a wanna z widokiem i szlafroki z tkaniny mięciutkiej jak kaczuszka to wcale nie fanaberia, a raczej standard.
Dziś zabieramy Was w podróż po Slowhopie klasy PREMIUM – dla tych, którzy przepadają za pięknem, doceniają dbałość o detale i lubią fundować sobie „wow” na grubo. 

Jeśli zapytacie nas o zdanie, to nie zamienilibyśmy pobytu w tym miejscu na żaden hotel z basenem wyłożonym kryształkami Swarovskiego czy wodą z dodatkiem koloidalnego złota. Bo luksus w wydaniu slowhopowym to nie blichtr i błyskające diamentami kandelabry, tylko parkiet z dawnego niemieckiego wyszynku, starannie zakonserwowany przez litry alkoholu i tysiące tańczących stóp, wygodne łóżka, w których śpi się jak u siebie, i 2 ha zieleni tylko dla Was. Miejsce odnowiono z sercem i uwielbieniem do połączenia typu „piękne, ale i wygodne”, a oranżeria, ogród, sad i warzywnik sprawiają, że Goście nagle zapominają o świecie za furtką. Tu celebruje się życie – z przyjaciółmi, rodziną i futrzakami (te ostatnie mają luksusowy pobyt gratis!).
'Piękny dom i przeurocza okolica. Gospodarze bardzo pomocni, z niczym nie było problemu. Nasze marzenie o kameralnym wyjeździe weselnym dla najbliższych przyjaciół w pięknym domu, blisko natury spełniło się. Oceniamy pobyt 10/10, wyposażenie, design, porządek, intuicyjne rozwiązania wnętrz - polecamy każdemu bez wahania :)'.

Nie, to nie willa Mike’a Tysona z tygrysem przy basenie i 7 nieckami wielkości miejskiej podstawówki. I dobrze – bo kto by chciał na urlopie taszczyć saszetki z mięsem na wypadek głodnego „kotka”? Zamiast tego macie dopieszczony dom dla 7 osób, stworzony do świętowania ważnych momentów, od rocznic po spontaniczne: „A co mi tam – jedziemy!”. Na wysokości 850 m n.p.m. czeka na Was nowoczesny dom z czterema sypialniami i wielkim tarasem, z którego codziennie można witać się z Giewontem. W ogrodzie macie prywatną strefę wellness: podgrzewany basen wyłożony płytkami w kolorze lawendy, saunę i balię z widokiem na lawendowe pole – wszystko w cenie pobytu i tylko dla Was. A do tego kuchnia letnia z grillem, hedonistyczny taras i wnętrza stworzone do tego, żeby wypoczywać wygodnie i pięknie.
'Pobyt w "Hebanowe" był absolutnie wyjątkowy i zdecydowanie przewyższył nasze oczekiwania. Domek jest idealny dla większej grupy – pomieścił naszą siódemkę komfortowo i z dużym luzem. Właściciele okazali się niesamowicie mili, pomocni i serdeczni – czuliśmy się zaopiekowani od pierwszego kontaktu aż do wyjazdu. Na nasz przyjazd stoły zostały przepięknie zastawione, co od razu wprowadziło nas w wakacyjny klimat. Dzięki temu mogliśmy od razu odpocząć… i zabrać się za grillowanie! :) Ogromnym atutem były atrakcje na miejscu – bania i sauna to strzał w dziesiątkę, zwłaszcza wieczorami. Dopełniły relaksu po aktywnych dniach i pozwoliły naprawdę się wyciszyć. Każdy poranek witał nas przepięknym widokiem na Giewont – coś niesamowitego! Dodatkowo cisza i brak innych Airbnb w pobliżu to ogromna zaleta, którą zawsze sobie cenię. Spokój, natura i komfort – wszystko, czego potrzeba, by naładować baterie. Z całego serca polecamy pobyt w "Hebanowe" – na pewno tu wrócimy! '.

Cichy luksus? Niee-e. Ten zasługuje co najmniej na okrzyk szczodrej aprobaty. To taki adres, który mógłby mieć swój własny paszport – z pieczątkami Norbertanek, malarzy, letników i współczesnych uciekinierów z miasta. Dziś to pięknie odremontowany dom z trzema sypialniami, oranżerią do powolnych śniadań i ogrodem, w którym można zorganizować leniwy piknik pod jabłonką. Tarasy są dwa – południowy do kawy i plotek, północny do chilloutu w cieniu hortensji. Na kazimierskim targu (10 minut spacerem) złapiecie lokalne pyszności, a sam Kazimierz, zwany perłą renesansu, sprawi, że zwykły spacer zmieni się w lekcję historii i zachwytu.
'Co tu dużo pisać - energia tego domu jest hipnotyzująca. Oprócz aspektu estetycznego - który widać na zdjęciach i od razu zachwyca, wrażenie zrobiła na nas również atmosfera leniwego wywczasu w pięknej willi, która uderza tuż po wejściu za próg i która sprawia, że po weekendzie w takim miejscu wszystkie wróciłyśmy wypoczęte i gotowe na nowe wyzwania dnia codziennego. Pan Michał jest bardzo życzliwym i otwartym gospodarzem, co też niewątpliwie wpłynęło na to, że w willi czułyśmy się jak w odwiedzinach u dobrych znajomych a nie jak w "wynajętym domu". W Kazimierzu bywałam nie raz, dostępna baza noclegowa jest mi - mniej więcej - znana ale to miejsce jest rzeczywiście wyjątkowe i to tu na pewno będę chciała wrócić.'.

To nie jest przepych w wersji „Patrzcie na mnie, tylko na mnie!”, tylko ten smakowity, cichy luksus, który docenił sam Vova Testardi (a on byle gdzie nie zagląda, serio). Ale! Zamiast polować na talerze, z których tu jadł, lepiej przyjedźcie na własną ucztę – w kuchni idealnej zarówno do gotowania, jak i do tańców przy winie. Czeka na Was salon stworzony do profesjonalnej czillerki, tarasy z ogniskiem, kominek, prywatne kajaki i jeziora tak blisko, że aż namawiają na nura jeszcze przed śniadaniem. Paczka przyjaciół, rodzina czy duet na slowhopico romantico – każdy znajdzie tu swój kawałek czillu w wydaniu premium.
'To jest raj na ziemi…. Cóż można więcej powiedzieć? Piękny dom, zadbany, czyściutki, wykończony w przepięknym stylu. Jesteśmy zauroczeni. Gospodarze zadbali o to by w tym urokliwym miejscu, ale jakże cichym i spokojnym było dosłownie wszystko- grill, ognisko, kajaki, sup, plac zabaw dla dzieci… polecam i na pewno będziemy wracać ❤️'.

Bezwstydne sprawianie sobie przyjemności? Gorąco Was namawiamy do takich gestów wobec siebie i swojej drugiej połowy. Ten wybitny dom zachwyca Gości, więc tym razem oddajemy głos Wiktorowi, który nie żałował i zanurzył się w uroku tego miejsca. Przeczytajcie jego opinię. 👇
'Mój pobyt w tym wyjątkowym domu był jednym z najbardziej niezapomnianych doświadczeń w moim życiu. Od momentu, kiedy przekroczyłem próg, poczułem, że to miejsce jest czymś więcej niż zwykłym domem do wynajęcia. Wystrój wnętrza jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, oferując mieszankę komfortu i luksusu. Każdy element wystroju sprawia, że czujesz się jak w prawdziwym pięciogwiazdkowym kurorcie. Ogrzewany basen był dla mnie prawdziwym rajem. Niezależnie od pogody, mogłem korzystać z ciepłej wody, co dodawało uroku nawet chłodniejszym dniom. Sauna i balia stanowią doskonałe uzupełnienie oferty, umożliwiając pełen relaks po dniu pełnym aktywności. Jednak to, co naprawdę wyróżnia ten dom, to niezwykła gościnność i profesjonalizm obsługi. Pani Sylwia była nie tylko niezwykle pomocna, ale także ciepła i przyjazna, co sprawiło, że czułem się jak w domu od pierwszego dnia. Jej dbałość o detale i gotowość do pomocy w każdej sytuacji zasługują na najwyższe pochwały. Jeżeli szukasz miejsca, które oferuje nie tylko wyjątkowy komfort, ale też osobistą i serdeczną obsługę, to ten dom jest dla Ciebie. To nie tylko wynajem, to doświadczenie, które pozostaje z Tobą na długo po zakończeniu pobytu. Gorąco polecam!'.

Może i nie ma tu sztucznej rzeki jak w willi Céline Dion – ale jest prywatna linia brzegowa z pomostem i łódką nad najprawdziwszym mazurskim jeziorem. I wierzcie nam, to dużo lepszy patent na reset zmysłów niż marmury w łazience czy złote krany. W przestronnym domu z czterema sypialniami i dwiema łazienkami znajdziecie też strefę relaksu z sauną i jacuzzi, a w jednej z łazienek nawet wannę dla fanów dłuższych posiedzeń. Całość stoi na ogrodzonej działce, więc możecie przyjechać z psami, kotami i całą futrzaną ferajną. Do tego dorzućcie jeszcze poranne kawy na pomoście, z widokiem na taflę jeziora, która przez chwilę należy tylko do Was – czy to nie brzmi jak wypoczynek w wersji prime?
'Bardzo polecamy dom nad jeziorem Zarybinek, piękne wnętrza, gustownie urządzone, czysto, schludnie, wszystko w domku dostępne. Teren bardzo duży z przepięknym widokiem na jezioro - byliśmy z dużym psem, który do dziś odsypia atrakcje:) Jeszcze raz bardzo dziękujemy i polecamy!'.

Nie znajdziecie tu dachu do lądowania śmigłowcem ani podwodnych apartamentów z rekinami w akwarium – i dobrze! Ten luksus pachnie lawendą, winoroślą i świeżym powietrzem znad Zatoki Puckiej. To 14-os. dom stworzony dla rodzin i przyjaciół: 5 sypialni, ogromny ogród i… największy prywatny basen na Pomorzu, który aż prosi się o bombę na rozgrzewkę. Do tego sauna, gorąca balia z jacuzzi i toskański taras opleciony winoroślą, gdzie nawet zimą panuje śródziemnomorski vibe. Dzieciaki mają tu własne królestwo – plac zabaw z tyrolką, kuchnią błotną i trampoliną. A za płotem… trzy szkockie krowy, które wygrywają w kategorii „najbardziej instagramowe sąsiadki”.
'Wyjątkowe miejsce na rodzinne wypady z dala od hałasu i ludzi. Infrastruktura idealna dla małych dzieci, nastolatków i ich rodziców. Dom wieloletni ale wyposażony we wszystko co potrzeba. Spędziliśmy cudowne Święta Wielkanocne 🐣'.

Zapomnijcie o alpejskich kurortach – ten adres mógłby być planem nowego Bonda, gdyby tylko ekipa filmowa usłyszała o tym miejscu. Na całe szczęście dla Gości nie doszło do tego, i dzięki temu macie tu luksus ciszy, intymności i detali, które zostają w pamięci na lata. To nie kolejny pięciogwiazdkowy hotel z katalogu inwestora, tylko miejsce z duszą, gdzie każdy detal jest zaprojektowany z miłością do regionu i Gości: od architektury nawiązującej do lokalnych tradycji, przez naturalne materiały, po dzieła tutejszych artystów, które zdobią wnętrza. Jeśli na słowo „design” topniecie szybciej niż woskowa świeca – przygotujcie się na zauroczenie. Byłyśmy tu na slowhopowym zjeździe i ujęły nas detale: zapach pościeli tak przyjemny, że chciałoby się go zabrać w słoiku, ekologiczne kosmetyki najwyższej jakości, plecaki górskie do pożyczki w każdym pokoju, a do tego sauna, w której człowiek z przyjemnością mógłby zamieszkać. A potem kuchnia. Neo fine dining, który zaczyna się od owsianki na słono, a kończy na tym, że połowa ekipy bierze dokładkę, żeby jeszcze raz przeżyć to kulinarne uniesienie. To jest właśnie luksus. Wyjeżdżałyśmy absolutnie rozpieszczone.
'Absolutely fabulous hotel with great attention to detail! We were greeted with hot drinks and local tea bread together with a hot towel! Staff, interior, exterior, breakfast and sauna was just top class and we didn’t want to leave after 2 nights! Will most definitely return!'.