
Wiemy, czego potrzeba, żeby wyjazd z ekipą się udał. Wysłaliśmy do slowhopowej wyszukiwarki podanie o nocleg: min. 6 osób, cena przyjazna portfelowi, dostępna sauna lub balia (a najlepiej i to, i to), oraz bez spania na kanapie – no chyba że ktoś lubi. Choć jeśli znajdziecie więcej chętnych na wyjazd pod warunkiem kimania na wersalce, to cena będzie jeszcze milsza.
I voilà: oto 10 przytulnych domków, w których możecie urządzić spokojną domóweczkę poza domem – bez sprzątania tydzień przed i kombinowania, jak by tu udobruchać sąsiadów zza ściany. Skrzykujcie ekipę na grupowym czacie, pokażcie im tę listę i już możecie pakować stroje kąpielowe na wieczór w balii.

Żywimy przekonanie, że ten dom spodoba się wszystkim grupom Gości. I niedolatkom, i tym ze statecznym PESELem. I dynamicznym, i tym z genem leniwca. No i na grupowy chill jest jak znalazł – polana pod lasem gwarantuje kameralność dla 8 osób, a balia i sauna fińska w pakiecie dodatkowo osłodzi decyzję o przyjeździe. No i przy tej liczbie wychodzi po 112 zł/osobę, więc cena jak dla rodziny. W dzień możecie wskoczyć na rowery, pospacerować nad Jeziorem Juksty (300 metrów stąd), albo robić rankingi najlepszych lodziarni w Mrągowie. W salonie króluje kominek, na antresoli czeka biblioteka planszówek, a hamaki między sosnami pomogły już ujarzmić niejeden dziki myślociąg. Możecie gotować samodzielnie w perfekcyjnie wyposażonej kuchni, ale można też skoczyć na knedle do Kadzidłowa. Zwierzaki mile widziane – im też należy się slow inclusive w mazurskim wydaniu.
'Z całego serca polecam domek Okno na Spokój. Wspaniale urządzony, niczego w nim nie brakuje, przytulny i klimatyczny. Bliskość natury pozwala naprawdę zapomnieć o całym świecie i zrelaksować się. Nie wspominając już o balii, saunie czy hamakach przy lesie. Właściciele bardzo pomocni, bardzo to czuć, że troszczą się o swoich gości jak najlepiej potrafią. Zorganizowałam w domku wymarzony wyjazd panieński mojej przyjaciółce i wiem, że nie mogłam lepiej wybrać. Dziękujemy i na pewno do zobaczenia! <3'.

Lekko ponad godzina drogi z Trójmiasta – i macie swoją prywatną bazę dla ośmioosobowej ekipy. Oto dom na skraju lasu, z jacuzzi na tarasie wliczonym w cenę, hamakiem między drzewami i kominkiem, przy którym można przeciągać wieczorne rozmowy do poranka. Wspólne chwile umili rzutnik na seanse filmowe, stół idealny na planszówkowe maratony i ogród, w którym koncerty daje co wieczór Ptasie Radio. Rano możecie wyskoczyć nad jezioro albo po lokalne sery i ryby, a wieczorem znów zanurzyć się w bąbelkach z kubkiem ulubionego napoju. To miejscówka stworzona na grupowy reset – jest przestrzeń i na odpoczynek, i na wspólne kreowanie wspomnień. Psiaki? Jasne, zabierajcie ze sobą!
'Miejsce idealne na odpoczynek od miasta i ludzi. Las dookoła, za domem, w ogrodzie i w domu :) Niczego nam nie brakowało, bo domek wyposażony jest we wszystko co może się przydać na wyjeździe, nawet w puzzle. Mimo deszczowej aury fajnie było się ogrzać w jacuzzi i przy kominku. Na brak ciepła nie narzekaliśmy bo w domku, poza kominkiem, są kaloryfery. Na dodatek okolica jest tak cudna, że nawet w deszczu przyjemnie było spacerować nad jeziorami, przysiąść na pomoście czy delektować się ciszą panującą w lesie. Gdyby nie sympatyczni sąsiedzi, to przez 5 dni spotkalibyśmy tylko jedną osobę. Super miejsce dla psiarzy. Był to odpoczynek jakiego szukaliśmy :)'.

Ten domek to gotowy plan na wyjazd w 8 osób – część sypialniana na solidny sen i część dzienna na nocne rozmowy przy kominku z widokiem na jezioro. W ogrodzie balia na długie wieczory (dodatkowo płatna), SUP na jeziorze (tak czyściusieńkim, że aż się prosi o kąpiel) i taras, który pozwoli Wam nacieszyć się posiłkami na świeżym powietrzu. Jeśli zabierzecie dzieciaki, to zajmą się trampoliną i domkiem na drzewie, a Wy możecie grillować i po prostu świętować wyskok poza ramy codziennej prozy. Kuchnia czeka na kulinarne popisy, a można też podjadać pomidory i maliny prosto z ogródka. Psy i koty są mile widziane, więc możecie wyjechać w komplecie ze swoimi futrami. Wbijajcie adres w GPS, bo to idealne miejsce na spokojną domówkę z balią i jeziorem w tle.
'Świetne miejsce, w którym odpoczęliśmy jak nigdy. Ciszą spokój, śpiew ptaków i las na wyciągnięcie rękę. Wspominałam też o jeziorze na który popływaliśmy dostępnym w domku SUPem? ;) domek bardzo dobrze ocieplony, mimo niskich już za zewnątrz temperatur, część domku z sypialniami bardzo ciepła. W razie potrzeby każdy pokój ma grzejnik elektryczny. Domek wyposazony jest w mnóstwo dodatkowych sprzętów i wszelkich udogodnień. Z pewnością będziemy tam wracać: Gorąco polecamy.'.

Dwa drewniane domki na górce czekają na dwie ekipy do 8 osób – z ogromnymi oknami na Gorce, kominkiem w salonie i prywatną sauną w każdej łazience (pierwsza godzina gratis). Przy 6 osobach wychodzi 108 zeta na główkę, więc to łakomy kąsek. Tarasy z widokiem aż się proszą o posiadówkę przy miejscowych przysmakach, a ze wspólnej balii (warto za nią dopłacić) możecie śledzić konstelacje i przypomnieć sobie frajdę z wypatrywania spadających gwiazd. Jeśli macie ochotę zalec w pozycji kamienia polnego, polecamy masaże, ale jeśli będzie Was nosić – góry są na wyciągnięcie ręki (można pochodzić, albo porowerować np. w Rabie Wyżnej). Idealna miejscówka na zjazd znajomków lub wyjazd z zaprzyjaźnioną rodziną.
'Domek swietny, wyposazenie, klimat, detale - cos pieknego. Miejsce naprawde takie premium. Gospodarze szybko reagujacy i z super podejsciem. Polecamy goraco :)'.

Postrzeganie czasu? Z perspektywy bujanego fotela, widoku na Bug i wsłuchiwania się w nawoływanie żurawi wydaje się, że zegarek też już tak nie pędzi, jak my na co dzień. Ten dom na końcu wsi pomieści do 8 osób, choć już przy 6 Gościach wychodzi po 100 zł za głowę. Jest tu wszystko, co przydatne przy wspólnym chillowaniu: ogromna działka, weranda, leżaki, ukraiński czan (wanna do kąpieli uzdrowiskowych – dodatkowo płatna) i dwa rowery (w cenie) do kołowania wśród nadbużańskich łąk. Wieczorem można odpalić ognisko albo siedzieć godzinami na werandzie, patrząc w rozgwieżdżone niebo. Jest opcja obiadu od cioci (zaklepcie wcześniej) oraz na zakupy w obwoźnym sklepie (wtedy na bramie trzeba zawczasu wywiesić reklamówkę).
'Miejsca nie da się opisać….. trzeba poczuć! Stworzone dla miłośników długich spacerów. Bezkresne łąki, zaczarowany Bug, śpiew ptaków, odurzający zapach kwiatów, wiatr we włosach…. magia ! I my i nasze psiaki na długo zapamiętamy te wakacje. Gospodarzom dziękujemy za wszystko i już nie możemy się doczekać kolejnych wakacji w zjawiskowym Na miły Bug..'.

Dwa drewniane domki ukryte w świętokrzyskich lasach to gotowy plan na grupowy wypad. Każdy stoi na osobnej działce, więc macie swoją prywatną enklawę – z własną sauną (w cenie), balią z hydromasażem (dodatkowo płatną) i przestrzenią do totalnego resetu. Przy wypadzie w 6 osób płacicie od 154 zł/os., więc miło. W dzień możecie wyskoczyć na kajaki na Białą Nidę, ruszyć przed siebie rowerem albo odkrywać „Piekło” i „Raj” – pobliskie jaskinie, których już same nazwy są pokusą na wycieczkę. Wieczorem maraton filmowy na projektorze, wspólne gotowanie w przestronnej kuchni albo bąbelki w balii pod gwiazdami. Tu każdy znajdzie coś dla siebie – od gapienia się w brzozy, po wspólne aktywności, które zapiszą się na długo w pamięci.

Niecała godzina drogi od Żywca i wjeżdżacie prosto do swojego prywatnego zakątka dla 6 osób. A jak już wejdziecie do środka Domku Górnego i wyjrzycie na taras, to widok jest taki, że chce się przemawiać mową wiązaną. Dwa domki stoją osobno (każdy pomieści po 6 osób), więc nikt nie zagląda w okna, a między nimi wiata z grillem i huśtawka czekają na grupowe popołudnia. Taras z leżakami i hamakiem? Jest. Sauna w cenie? Owszem. Salonowe przesiadywanie umili kominek, a jadalnia zaprasza na wieczorne planszówki. Kuchnia w pełni wyposażona, żeby rozkręcić kulinarne show, a rano możecie wpaść do pobliskiej bacówki po sery albo zrobić szybki wypad na szlak – Praszywka jest tuż obok, a widoki rozkładają na łopatki. Przybywajcie.
'Piękne miejsce, w sam raz na ucieczkę z miasta. Domek świetnie urządzony, funkcjonalny pod kazdym względem, kuchnia wyposażona w wiele patelni, garnków, więc można zapełnić lodówkę pierwszego dnia i już Rycerki nie opuszczać. Odgrodzony zielenią od sąsiadów, nocą słychać tylko koncertujące świerszcze i potok. Ach, no i te koty. Towarzyszyły nam od pierwszego dnia, bura kicia nie ma żadnego limitu głaskania i uwielbia spać obok ludzi, zdecydowanie najsłodsze wspomnienie z naszego wyjazdu. :)'.

Wyobraźcie sobie: zero sąsiadów, pełna prywatność i przestrzeń tylko dla Waszej ekipy. Tu można robić wszystko to, co w mieście kończy się interwencją sąsiadów. Można tańczyć do rana w stodole, urządzać maratony w retro gry wideo, rozpalać ognisko w tipi nawet przy deszczu i rozkładać się na hamakowym polu jak zawodowi chillerzy. Dla miłośników_czek wellness – sauna z widokiem, balia na wieczorne seanse wodne, a fanów_ek sportu: boisko do siatkówki i dwanaście rowerów do zwiedzania okolicy. Gotujecie samodzielnie w kuchni, ale jeśli nikomu się nie chce się – Zielona Góra jest pół godziny stąd. Tutaj nikt się nie nudzi i nikt nikomu nie przeszkadza. Całe gospodarstwo jest do Waszej dyspozycji. No i jeden dwugodzinny pobyt w saunie jest w cenie, a przy 9 osobach wchodzi po 134 zł/os.
'Bardzo sympatyczne i ciche miejsce. Bardzo dobry kontakt z Gospodarzami. Polecam na wypad kilkudniowy.'.

Cztery domki, każdy dla szóstki znajomych, z sauną, kominkiem i tarasem do picia kaw, asanowania i wlepiania oczy w horyzont. Każdy ma dostęp do sauny infrared w pakiecie. Wieczorami czeka ruska bania (dodatkowo płatna) i biesiadna strefa nad rzeką, a nad głową – ciemne jak serca Waszych eks bieszczadzkie niebo z milionami gwiazd (każdy domek ma własny teleskop, więc przygotujcie życzenia do spadających meteorytów). W dzień można wyskoczyć na połoniny, poszusować na stoku Dzidowa albo wybrać się konno w teren, a potem wrócić na grzańca i planszówki przy ogniu. Gdy zgłodniejecie – pod ręką rydze z lasu, wiejskie jajka i bieszczadzkie proziaki. Przyjeżdżajcie na bieszczadowanie z ulubionymi ludźmi.
'Bardzo klimatyczne miejsce nad samym strumieniem. Domek świetnie przygotowany i wyposażony. Idealna baza wypadowa do zwiedzania okolicy. Świetną robotę robią bania, sauna i kominek. Na pewno wrócimy :) Kasia - serdeczna i przemiła właścicielka. Podpowiedziała co warto zobaczyć, gdzie smacznie zjeść. Perfekcyjny kontakt i organizacja.'.

Godzinę od Łodzi i siedem kwadransów od Warszawy stoi dom, który aż woła o grupowy wypad. Cechuje go styl wnętrz, który lubi się odruchowo, bo nie przeciąża wizualnymi bodźcami, a jednak pieści przemyślaną estetyką. Zmieścicie się tu w 8 osób (wtedy 140 zł/os.), w dzień będzie jacuzzi pod chmurką (dodatkowo płatne, ale warto), opcja na rowery, spacery i wieczorne ognicho. Możecie też przenieść imprezę do stodoły, przygotować wspólny obiad w piecu do pizzy i biesiadować do świtu. Psiaki są mile widziane, a Gospodyni dorzuca atrakcje specjalne dla chętnych: warsztaty, koncerty gongów czy degustację lokalnych win. Tu każda paczka znajdzie dla siebie przepis na relaks – od totalnego chillowania pod lipą po odkrywanie miejscowych uroków – i we wnętrzach, i w okolicy.
'Miejsce magiczne! Byliśmy z grupą przyjaciół i fantastycznie udało nam się odpocząć i zrelaksować. Dom przepięknie urządzony! wokół jak okiem sięgnąć kolory :) Drzewa i kwiaty w pełnym rozkwicie :) Uczta dla oczu i duszy :) Doskonałe miejsce na relaks i odpoczynek! W kwestiach organizacyjnych bardzo dobry kontakt z gospodynią.'.