Ruszaj w las. 10 noclegów, w których odpoczniesz od ekranów

Dawkowanie wg Slowhopa: Witamina N (Natura) – 1x1 dziennie

„Tęsknię za moim przedinternetowym mózgiem” – przeczytaliśmy ostatnio w sieci. I od razu uzmysłowiliśmy sobie, że to przecież o nas (choć pewnie nie tylko). Bo jak tu funkcjonować, kiedy dzień w dzień spada na nas ulewa bodźców, tsunami powiadomień, zmęczenie decyzyjne i presja, żeby ogarniać dom, pracę i swój wirtualny wizerunek – najlepiej jednocześnie i z uśmiechem jak z reklamy pasty do zębów? W efekcie jeszcze nie ma wieczora, a przemęczoną głowę anonsują cichutkie odgłosy skwierczenia w okolicach potylicy i zalegająca w powietrzu woń spalonego mózgu.

Też tak macie? To chyba już nawet nie dzwonek, a syrena alarmowa sugerująca: „Pora odpocząć od ekranów i wirtualnej rzeczywistości”. Zanim pod beretem stopi się pełne okablowanie i trzeba będzie długo rehabilitować całą elektrykę.

Zajrzyjcie do 10 miejsc, które wyłoniliśmy na relaks w naturze bez smartfona. Tu Wasz mózg też weźmie urlop – nie tylko Wasze ciało.

Odludny domek w lesie z maszynką do lodów (<3) i jeziorem w pobliżu

Jadę na lody do lasu

Wszyscy zmęczeni cywilizacją – odbiór! Oto dom na odludziu, schowany w urokliwych i wciąż dzikich Borach Tucholskich. Macie tu pakiet idealny na realizację slowhopowej recepty: las z ciszą i obfitością leśnych dóbr: jagody, jeżyny, grzyby, czyste powietrze, ptasie radio – BEZ REKLAM. Działka jest idealna do porannej jogi, sesji leśnej aromaterapii na tarasie i pełnometrażowego relaksu bez smartfona przyspawanego do ręki. A w domku macie wszelkie udogodnienia: wygodne łóżko z widokiem na las, specjalnie przygotowany pokój dla dzieciaków, dobrze wyposażona kuchnia i nawet wspomniana maszynka do robienia domowych lodów! Też myślicie, że ten opis brzmi jak idealna lista aktywności na czas offline w naturze? To dodamy na koniec: w promieniu 800 m nie ma żadnych zabudowań. Można godzinami spacerować po lesie i nie spotkać człowieka. Pakujcie się, pora na wyjazd bez zasięgu.

'Jeśli naprawdę chce się uciec od cywilizacji, to to jest miejsce idealne. Zero zasięgu, brak telewizji, za radio robią ptaki, a internetu tyle, żeby sprawdzić, jaka będzie pogoda;) Coś wspaniałego - dom otoczony lasem, z cudownym widokiem na łąki, jezioro... I ta cisza! Dom bardzo klimatyczny, z duszą i widać, że Gospodarze go lubią. Wnętrza bardzo jasne i białe, co na początku wywołało w nas lekką panikę (byliśmy z dwoma psami);))). Fajne przestrzenie, olbrzymie okna, odlotowa sypialnia z taaaaakim widokiem! Jeśli chodzi o wyposażenie, było wszystko, co potrzebne i tyle - żadnych zbędnych pierdolitek, bez miliona kopystek i mało przydatnych sprzętów i gratów. Było schludnie i czysto - super! No i okolica - przepiękne Bory, piękne leśne jeziorka, malownicza Wda. Wspaniałe miejsce, polecam z całego serca.'.

Leśna skrytka, czyli domek na cichacje dla 2-4 osób

Urlop wylosowany – jadę rozkoszować się ciszą

Wiecie, czym są cichacje? To takie wakacje, w czasie których najgłośniejszy dźwięk to trelujący w lesie słowik albo Wasz popiskujący psiak, który właśnie śni o znalezieniu pudełka ze smaczkami. Okłady z ciszy na rozjechanie neuroprzekaźnikowe to nie abstrakcja – to praktyka, którą warto przetestować na własnej skórze. Dlatego tu podajemy adres dla czułych na otoczenie Gości, i od razu dodamy, że przy odnawianiu tej leśnej skrytki pracowała sama Jo Jurga (kto wie, ten wie, czemu ACH <3). Jeśli z zapałem kiwacie głową na hasło „spokój leśnej ostoi i sąsiedzi wyłącznie na czterech łapach”, tu odnajdziecie wypoczynkowe Eldorado. Domek pomieści parę, a maksymalnie czwórkę czułych podróżników, którym w sercu szumi las i którzy chętnie scalą się z jego tkanką. Melatoninę zostawcie w domu - nie będzie tu potrzebna.

'Pobyt był absolutnie wspaniały. Domek ma w sobie mnóstwo charakteru i widać, że zostało włożone w niego bardzo dużo miłości i wysiłku. Spełnił nasze oczekiwania, a nawet je przewyższył. Miejsce ma mnóstwo prywatności i otoczony jest piękną naturą, towarzyszy mu ciągły śpiew ptaków. Właściciele są przemili i dbali, aby pobyt był wygodny i przyjemny, domek jest wyposażony we wszystkie potrzebne rzeczy. Internet działa świetnie, więc spokojnie można przyjechać na tak zwane workation. Podczas pobytu udało nam się oglądać gwiazdy, robić codzienne spacery po lesie, grzać się przy kominku, piec ciasto i grać w karty czy układać puzzle. Totalny relaks, na pewno będziemy wracać. Dodatkowo dziękujemy za przepyszny chlebek na przywitanie!'.

Skryty przed światem dom z giga tarasem i sauną w cenie

Tu uciekam od internetów

Oto dom. Dom ten schowany jest w brzozowym młodniku, gdzie zasięg urywa się razem z drogą asfaltową, a jedyne to dzięcioł na porannej zmianie. Tutaj odpoczniesz od mediów społecznościowych z rozmachem: pod 8-metrowym sufitem w pięknym, pełnym drewnianych faktur wnętrzu, albo na tarasie, z kubkiem ulubionego napoju w dłoni i lasem w roli DJ-a na cowieczornym silent disco w wydaniu przyrodniczym. Dom zmieści do 4 człowieków, więc w sam raz na wypad w kameralnym towarzystwie. Korzystanie z sauny jest w cenie pobytu, a tylko przypomnimy, że sauna pomaga redukować stres, łagodzić napięcia mięśniowe i wyprodukować dodatkową porcję endorfin (to takie małe coś, co poprawia nam samopoczucie). Jakby po saunie było Wam mało dogrzewania, zawsze możecie odpalić kominek albo zorganizować sobie astroturystykę na leżaczkach przed ogniskiem (drewno w cenie). W takich warunkach system sam się resetuje.

'Nasz pobyt w domu wypoczynkowym był absolutnie magiczny. Dom znajduje się w cichej okolicy tuż przy lesie, z dala od zgiełku miasta, co zapewnia prawdziwy spokój i relaks. Sauna i kominek to idealne połączenie, które stworzyło atmosferę prawdziwego wypoczynku. W nocy unosił się w domu cudowny zapach drewna, a widok gwiazd z tarasu po wyjściu prosto z sauny był niezapomniany – to prawdziwa uczta dla zmysłów. Właściciel był bardzo przyjemny i pomocny, co tylko dodawało do całości pozytywnego doświadczenia. Dom jest nowy i doskonale utrzymany, co sprawia, że każdy moment spędzony tutaj był komfortowy i przyjemny. Zdecydowanie polecamy to miejsce wszystkim, którzy szukają chwili wytchnienia w pięknym i spokojnym otoczeniu.'.

Dom na wyłączność przytulony do Tatrzańskiego PN

Cisza w sercu Tatr – rezerwuję

Wiecie, kto sypia zaledwie 170 metrów od Doliny Lejowej, 150 od potoku i pół godziny spacerem od Doliny Chochołowskiej? Goście pewnego szałasu pasterskiego, w którym kiedyś drzemał baca, a dziś resetują się miejskie głowy. Ta górska baza marzeń stoi na skraju Polany Biały Potok, tuż przy Tatrzańskim Parku Narodowym. Co tu znajdziecie? Po pierwsze: zero tłumów, „góralskich kebabów”, dmuchanych zamków i apartamentowców z neonami a’la (spaczone) Las Vegas. Za to jest błoga cisza, łąka zachęcająca do kicania niczym sarna w zalotach oraz panorama, którą widuje się na zdjęciach wygrywających konkursy fotograficzne. Mówimy Wam z ręką na mapie: drugiego takie miejsca na Slowhopie nie ma. Aaaa, ważne dla entuzjastów wędrówek: wystarczy wystawić nogę za próg i już jesteście na szlaku.

'Szałas na Szlaku był dokładnie tym, o czym marzyliśmy. To o nim myślisz, gdy wyobrażasz sobie idealną wyprawę do górskiej chatki. Oddalona od zgiełku i tłumów, ale w bliskiej odległości od udogodnień (hej Termy Chochołowskie!). Położona w tak malowniczym miejscu, że jej widok przypominał obrazek z baśni. Krótki spacer dzieli Cię z jednej strony od Doliny Lejowej, a z drugiej Doliny Chochołowskiej. Domek jest świetnie wyposażony, ma wszystko, czego potrzeba, jest ciepło, przytulnie i wygodnie. Był idealny na wypad ze znajomymi i dziećmi, ale myślimy, że byłoby tam bardzo romantycznie we dwoje ;) nad gospodarzami moglibyśmy się rozwodzić, Marcin jest niezwykle serdeczny, pomocny, responsywny i wyrozumiały. Był dla nas gdy tego potrzebowaliśmy, rozumiał nasze potrzeby i stawał na głowie, żeby je spełnić. '.

Odosobniony dom na wyłączność z widokiem na Pogórze Dynowskie

Chcę tu odpocząć – jadę!

Gdyby dojeżdżał tu autobus, przystanek nazwano by „Znów się zgubiliście 01”. Autobusu tu jednak nie uświadczycie, tak samo jak sąsiadów czy dźwięków miasta. Poza domkiem nie ma w promieniu 600 m absolutnie nic więcej ponad las i panoramę Pogórza Dynowskiego. Ten dom jest na wyłączność i stoi na 40 arowej działce. Czemu to ważne? Jeśli też jesteście zmęczeni zachowaniem ludzi nieustannie rejestrujących otoczenie telefonem, a potem wrzucających to w sieć, to tutaj w końcu odpoczniecie od kompulsywnych nagrywaczy_ek. W dwóch sypialniach pomieści się wygodnie do 8 Gości, chociaż w ciepłe noce spanie na ogromnym tarasie może być najbardziej kuszące :). U gospodarza Jasia kupicie masło, mleko oraz jajka, a w Wojkówce – najlepsze rzemieślnicze piwo. Acha – auto zostawcie na dole i wskakujcie w terenówkę Gospodarzy – kilka minut jazdy i jesteście tam, gdzie nie znajdzie Was nikt. Co najwyżej święty spokój.

'Jeśli ktoś chce odpocząć od miejskiego zgiełku w totalnej ciszy i spokoju, to to miejsce jest idealne, a nazwa nie kłamie ;) Piękny i funkcjonalny dom, bardzo duża przestrzeń wokół, a do tego dodatkowa atrakcja, czyli wyjazdy i zjazdy samochodem terenowym. Wszystko bardzo dobrze zorganizowane, a kontakt z gospodarzami na medal. Serdecznie polecam miłośnikom odpoczynku w głuszy.'.

Dom na wyłączność na grupowe wypady po reset układu nerwowego

Braincation dla mnie, poproszę!

Oto on – ruinerska perełka, czyli odremontowany XIX-wieczny dom na zboczach Gór Bystrzyckich, wrośnięty w górę Jedlnik. To wspaniały projekt, harmonijnie łączący stare z nowym. Wynajmiecie go na wyłączność, a z racji sporej liczby pokoi będzie idealny na zorganizowanie urodzin, spotkań przyjaciół, zjazdów rodzinnych, ale też na wyjazdy firmowe czy sportowe (w pobliżu są singletracki, trasy piesze i biegówkowe). Dom ma wspaniałe patio, 6 sypialni z łazienkami i możliwość zamówienia posiłków z pobliskiej agroturystyki. Do najbliższych zabudowań jest ponad 500 metrów, więc można napawać się kameralną bliskością zieleni i swobodą bezsąsiedzia.

'Spędziliśmy cudowny weekend w tym niezwykłym miejscu! Stary dom z duszą, który przeszedł piękną renowację, zachwycił nas od pierwszego wejrzenia. Sypialnie z oddzielnymi łazienkami wykończone modrzewiem dodały wnętrzom nie tylko naturalnego uroku, ale też zapewniły każdemu z nas prywatność i komfort, co jest ogromnym atutem podczas wspólnego wyjazdu. Dom położony jest w otoczeniu lasu – przepiękne widoki, cisza i śpiew ptaków sprawiły, że mogliśmy naprawdę odetchnąć od codziennej miejskiej gonitwy. Poranki z kawą na tarasie i spacery po leśnych ścieżkach były czystą przyjemnością. Ogromnym plusem była też bliskość Schroniska Spalona na szlaku na Jagodną – klimatycznego miejsca z przepyszną kuchnią. Dzięki temu każdy dzień był wypełniony pozytywnymi wrażeniami i świetnym jedzeniem. Z całego serca polecam – idealne miejsce na reset i złapanie dystansu od codzienności. Na pewno wrócimy!'.

Mały domek dla dorosłych w otoczeniu lasów i Gór Kamiennych

Zaklepuję, bo kręci mnie odludzie

Jeśli marzy Ci się holistyczny reset i zasypianie w hamaczku w rytmie trawy kołyszącej się na wietrze, mamy dla Ciebie punkt do wbicia w mapę miejsc do odscrollowania. Tutaj rządzi pełnoprawny czas ciszy cyfrowej: zero ekranów, za to gramofon i widok na świat, w którym czas mierzy się rytmem dobowym, a nie liczbą zużytych danych komórkowych. Śpi się tu na poduchach z łuską gryki, gotuje w kuchni z kojącą, drewnianą fakturą mebli i przesiaduje na tarasie z widokiem na lasy i góry. Jeśli usłyszysz jakiś ping – to pewnie świerszcz. Zasięg? Owszem, ale tu mierzy się go w ilości świeżego powietrza. I tego jest pod dostatkiem. Zrobicie sobie z niego okłady na przebodźcowany układ współczulny.

'Wspaniałe miejsce. Sam domek jest przepięknie urządzony, w stylu japandii, gwarantuje relaks i wypoczynek. Wyposażony we wszystkie niezbędne sprzęty do gotowanka. I tak, wokół roztacza się piękną łąka :) Super lokalizacja na wypady na szlaki górskie, zwiedzanie Dolnego Śląska i eksploracje czeskiej strony.'.

Dom w lesie dla 4 osób w sercu Wyspy Wolin

Uciekam na wyspę

Chcielibyście do domku w lesie z Wolińskim Parkiem Narodowym za miedzą? No to dobrze trafiliście. Ta czteroosobowa leśna skrytka ugości Was w przytulnym wnętrzu z drewnianym wykończeniem, salonem z aneksem kuchennym, stołem do wspólnych posiłków z widokiem na zieleń i kominkiem na chłodne wieczory. No i przy tarasie czeka na Was balia, którą przy min. 5-dniowym pobycie macie gratis. A że okolica obfituje w przyrodnicze piękno, bardzo polecamy resetować organizm w czasie spacerów nad Jezioro Żółwińskie, na plażę w Wisełce lub rowerowo po ścieżkach opracowanych przez Gospodarzy. Spróbujcie, a po takiej kuracji Wasze zmęczone wlepianiem w ekrany oczka będą Wam niewymownie wdzięczne.

'Bardzo spokojne miejsce, w którym można się kompletnie wyłączyć. Spędziliśmy tam z chłopakiem relaksujący tydzień w czerwcu. Domek dobrze wyposażony, czysty i zadbany. Do tego ma ciekawa formę. Ale to okolica jest największą zaletą. Domek stoi w dużym odosobnieniu, wśród zieleni, dookoła ani żywej duszy (nie licząc bardzo sporadycznych przejazdów rowerzystów, których widać tylko po wyjściu na zewnątrz, z domku nie). Panowała tam cudowna cisza i spokój. W nocy mieliśmy kompletną ciemność i ciszę, dzięki czemu dobrze nam się spało. Jedną z największy przyjemności było jedzenie śniadań na werandzie, w ciepłym przedpołudniowym słoneczku, słuchając tylko szumu drzew i śpiewu ptaków. Niesamowicie nam to ładowało baterie. Szukaliśmy odludnego miejsca, gdzie będziemy tylko my i idealnie trafiliśmy. Gospodarze zostawili nam schłodzone białe wino i słoik pysznego paprykarzu. Na dzień przyjazdu mieliśmy już przygotowaną do pluskania balię. Korzystaliśmy z niej codziennie, najczęściej o zachodzie słońca. (...) Niesamowicie odpoczęliśmy. Gdyby urlop pozwalał zostalibyśmy drugi tydzień. Polecamy.'.

Drewniana chatka na leśnej polanie, zaraz przy szlaku w Beskidzie Żywieckim

Tu mykam na wagary od świata online

Chcecie się odscrollować? Chodźcie. Plan jest taki, że tu zostawiacie telefon w aucie i przenosicie się do strefy slow life. Drewniana chatka na leśnej polanie, która pomieści maksymalnie 3 osoby, to przepis na reset w beskidzkim stylu i bez zbędnych rozpraszaczy. Macie tu wszystko, co niezbędne: kominek, wygodną sofę i kuchnię gotową na kawiarkowy rytuał o poranku, a do tego taras z widokiem kojącym oczy i galopujące myśli. Gospodarz Jan to człowiek-legenda, który z przyjemnością dzieli się wiedzą o kulturze regionu. Pod jego opieką możecie wypróbować owcoterapię, spróbować zrobić własny ser, albo wybrać się na warsztaty zielarskie lub bibułkarskie. Chodźcie na górskie braincation – podziękujecie później.

'Polecam, bardzo urokliwe miejsce, domek idealny dla pary, wyposażony we wszystko co potrzebne, można zrobić ognisko z przygotowanego drewna, w kuchni znaleźliśmy wszystko a nawet więcej niż oczekiwaliśmy. Zdjęcia oddają to jak wygląda realnie. Trasy do wędrówek bardzo malownicze, dobry kontakt i pomoc od strony właścicieli.'.

Ceglany domek w mazurskim siedlisku z pokojem kąpielowym i 6 ha przestrzeni

Tędy po kąpiel w zapachu sosnowego lasu

I jak zwykle, na koniec PEREŁKA! To nie jest zwykłe miejsce – to miejsce dla dla koneserów ciszy, wielbicieli leśnego odpoczynku i kolekcjonerów prostych przyjemności. Dla entuzjastów estetyki minimalizmu, który redukuje poznawczy szum i zbyteczne rozproszenia, a daje mózgowi odpocząć, odblokować kreatywność i zresuscytować uczucie jasności mentalnej. Tutaj, na 6 ha mazurskiego odludzia, łatwiej będzie Wam przywrócić ustawienia fabryczne swojemu organizmowi. Czeka na Was ceglany domek z przytulną sypialnią z oryginalnym piecem kaflowym. Jest w nim to, co niezbędne: mała kuchnia, okrągły stół, okna wychodzące na podwórze. W sąsiedztwie (2 km) można kupić świeże jaja, sery i mleko prosto od krowy. Możecie tu w zupełnej ciszy i totalnym spokoju napisać książkę, namalować obraz albo zwyczajnie wyzerować głowę z resztek powidoków pędzącego świata. Spróbujecie takiego resetu z pełnym zanurzeniem w analogowym życiu?

Zobacz inne miejsca na odpoczynek w naturze