10 romantycznych miejscówek, na które nie musisz brać kredytu

W duecie i na budżecie

Kojarzycie ten odcinek podcastu Okuniewskiej o Typie Sknerze? No właśnie. Chyba nikt nie chciałby zostać uznany za tego_tą, co tak oszczędza, że dzieli na pół tabletki do zmywarki, ogląda seriale na darmowym okresie próbnym (co tydzień z innego maila), a ukochanej osobie skąpi na bukiet, więc kupuje tego jednego tulipana okraszonego poetyką w stylu: „Bo Ty jesteś jedyna_y, jak ten jedyny kwiat”. Cringe na pełnej.

Czasem jednak bywa tak, że z kasą po prostu krucho, a Wy chcecie zabrać Waszą połówkę na miłe wakacje. Wtedy możecie napisać „Slowhopy, pomóżcie!”. A my (Slowhopy), przeszukamy naszą bazę i wykroimy z niej budżetowe opcje na romantyczny wyjazd we dwoje. Tak jak te poniżej. Zaczytujcie.

Mała agroturystyka pod lasem - tylko dla dorosłych

Błogo i intymnie

Miejsce dla dorosłych uciekających od zgiełku – do odbioru! Gdzie? W leśnych okolicach Rudaw Janowickich. Z zasięgiem słabo, za to z urokami analogowego życia – na bogato. Dobre miejsce na cyfrowy detoks i idealne na miłość niezakłócaną ekranami. Rudaw pewnie nie trzeba Wam przedstawiać – to malownicze pasmo górskie na Dolnym Śląsku, pełne fotogenicznych ostańców skalnych i urozmaiconych tras, w które wyruszycie w romantyczną przechadzkę, a które przechodzą niemal pod drzwiami. Za to w agro czekają na Was dopieszczone wnętrza (może na pierwszą wspólną sesję Insta?) oraz przepiękna szklarnia. Ale nie do siania pomidorów, tylko do czytania książek, podglądania nocnego nieba albo… zaplanowania zaręczyn (bo tu podobno każdy mówi „tak”). Sprawdzicie?

'Dom na Łące to cudowne miejsce na odcięcie się od świata. Znaleźliśmy tam wszystko,czego potrzebowaliśmy. Apartament (pokój nr 2) jest bardzo wygodny, dobrze wyposażony. Piękne widoki na góry z tarasu, a szklarnia to świetny punkt obserwacji gwiazd na chłodniejsze noce. Lokalizacja jest znakomita, widokowe trasy spacerowe przy domu, blisko autem w Rudawy Janowickie lub Karkonosze, a jak ktoś woli wodę od gór, 6 min.drogi autem jest urokliwy Zalew Bukówka. Gospodarze bardzo serdecznie i pomocni. Gorąco polecamy.'.

Kameralne domki z sauną i balią w cenie

Jak sauna i balia w zestawie, to jadę!

Hop do kontenera! Ale spokojnie – nie tego z przeprowadzek, tylko takiego z widokiem na Beskidy i romantycznym vibe’em. Tu jest 5 domków-apartamentów, stworzonych z recyklingowanych kontenerów morskich, które przeszły metamorfozę życia. To będzie jeden z tych noclegów, o którym pomyślicie: „No w takim czymś to jeszcze nie spałem_am!”. I nie żałujcie sobie tego „pierwszego razu”, bo Goście chwalą maksimum funkcjonalności, pachnącą pościel i ogromne okno z widokiem. Jest też aneks kuchenny, żeby upichcić coś we dwoje, planszówki na wieczór oraz taras, gdzie można się wieczorem poprzytulać pod jednym kocykiem. Uwaga – jeśli macie pod opieką ogonki, to nie musicie ich zostawiać z rodziną. Spakujcie im wyjściowe smycze, bo to miejsce bardzo zwierzakolubne.

'Cudowne miejsce, żeby odpocząć od codzienności i się totalnie zresetować. Łóżko w kapsule pozwala odciąć wszelkie bodźce i cieszyć się widokami i drugą osobą. Wyposażenie domku sprawia, że nie trzeba się niczym martwić - dostępny nawet opiekacz i blender. Gościnnosc i pomocnosc gospodarzy na medal - rozwiązanie drobnego problemu szybko i z usmiechem. Dziękujemy za przyjemny czas ❤️'.

Dom gościnny dla dorosłych idealny na wyjazd w duecie

Romantycznie i w dobrej cenie!

To miejsce to dowód na to, że romantyzm nie musi kosztować miliona monet ani wymagać jacuzzi na dachu. Stara sudecka stodoła, z duszą, deskami i hamakiem, gdzie możecie przytulić się do siebie i do gór. Są tu tylko dwa apartamenty, więc tłumów nie będzie, za to będzie śniadanie w koszyku, wieczorne wino na tarasie i szum lasu zamiast miejskiego zgiełku. Idealne miejsce, jeśli chcecie spędzić razem czas, nie licząc kalorii ani złotówek, tylko gwiazdy nad głową i momenty bez pośpiechu.

Pokoje gościnne dla dorosłych w mazurskim domu na końcu wsi

Po takie śniadania pójdę nawet boso!

Do tego azylu dla dorosłych traficie po zapachu francuskich tostów, szczekaniu szczęśliwych psów i dźwiękach dobrych rozmów nad szakszuką. Dzień można zacząć od: „Co by tu dziś… nie robić?”, a potem od razu przejść do tych niespiesznych, kultowych śniadań ze świeżych i lokalnych produktów. Tylko 200 metrów do jeziora, a wokół same lasy, pagórki i cisza. Goście mówią tak: „Napisałabym, że to bajka, ale bajki są pełne kiczu. W Talkach wszystko ma klasę.”. Jeśli to nie brzmi dobrze, to my już nie wiemy, co może dobrze brzmieć :)

'Miejsce z cudownym sielskim klimatem. Pięknie i przytulnie urządzony dom, położony wśród pagórkowatych zielonych łąk i w pobliżu jeziora. Sebastian i Marcin tworzą niesamowitą atmosferę, która sprawia, że masz wrażenie jakbyś odwiedził starych znajomych, dodatkowo karmią tak obłędnie. Błogie wylegiwanie się z książką w hamaku, długie wspólne śniadania, wieczorny grill i ognisko, rozmowy nie mające końca z Wami i Waszymi gośćmi. Dziękujemy, czuliśmy się (...) rewelacyjnie, odpoczęliśmy i naładowaliśmy baterie :) Do zobaczenia!'.

Glamping nad wodą (z sauną i balią w cenie)

Glamour we dwoje <3

To będzie ten pierwszy przypadek, gdy zamiast pisać opis, polecimy Wam przeczytać opinię Bartosza – w niej jest wszystko. Sami zobaczcie:

'Po pierwsze, dziękuję. Pobyt w Freedolinie był cudownym, niezapomnianym przeżyciem. Kumkające żaby, śpiew ptaków i brak zgiełku miasta czynią to miejsce absolutnie wyjątkowym. Czuliśmy się tam wraz z partnerką jak w małym raju. Okolica była nieziemsko piękna a jezioro Dormowskie nie dość, że czyste to na dodatek duże i cudowne. To samo powiem o samym obiekcie. PRZEPIĘKNE namioty, pełne miłości i życia a nie puste i wyblakłe. Kafejka, jadalnia na wyspach to po prostu niebo a ziemia. A gospodarze? Brak mi wręcz słów by wyrazić jakimi dobrymi ludźmi oni są. Ultra pomocni, mili, dbający nie tylko o gości ale też o obiekt i całą otoczkę tego miejsca. To dzięki nim jest ono tak wyjątkowe. Odjeżdżając stamtąd mieliśmy łzy w oczach bo zakochaliśmy się w tym miejscu. Na pewno tam wrócimy. Zdecydowanie zostawiliśmy tam kawałek naszych serc. Pozdrawiam serdecznie gospodarzy i życzę im z całego serca wszystkiego dobrego. Dziękujemy za wszystko i nie możemy się doczekać kiedy znów was odwiedzimy.'.

Dom gościnny z panoramiczną sauną

Górski azyl we dwoje - rezerwuję!

404: zmartwienia not found. Tu odpalacie tryb offline bez specjalnych ustawień – wystarczy otworzyć okno, a tam zieleń, góry i totalny spokój. Idealna kryjówka dla par, które zamiast tłumów wolą szlaki, a zamiast korków – piesze wycieczki. Wchodzicie prosto z domu na czarny, zielony, czerwony i żółty szlak (każdego dnia inny, lub do dowolnego miksowania). A jeśli poczujecie zew przygody – hop przez granicę na Kofolę i ciszę po słowackiej stronie. Wnętrza są dopieszczone, a śniadania codziennie inne i zawsze pyszne – niby detal, a robi robotę. Gospodarze to złote chłopaki: jak nie macie auta, to Was zgarną z przystanku. A potem… to już tylko relaks, zachwyt i pytanie: „Czy my serio musimy stąd wyjeżdżać?”

'Piękne miejsce! Dopieszczone. O najmniejsze detale, takie choćby jak w kąciku pokoju obrazek myszki na listwie przypodłogowej czytającej książkę :). Wnętrze urządzone tak, aby dawało ukojenie i relaks, z dbałością o szczegóły, które w każdym miejscu cieszą oko. Fantastyczne śniadania! Codziennie coś innego pysznego :). Za oknem góry i zieleń i spokój. Cudowne miejsce na robienie niczego. Nie chciałam stamtąd wyjeżdżać :)'.

Historyczny pensjonat nad rzeką

Zabieram tam mojego ukochańca

To miejsce to rustykalny raj stworzony z młyna z 1921 roku. Pięknie zachowana cegła, stylowe meble i szemrząca w tle rzeczka robią klimat jak z filmów. Oprócz cudnych wnętrz jest tu także prywatna plaża nad rzeką (idealna na chillerkę), sporo tras rowerowych i leśnych duktów na niespieszne spacerowanie pod rękę. W weekendy działa restauracja, więc nie trzeba się bawić w gotowanie – można za to zamówić coś pysznego i poczuć się jak na małym gastro-festiwalu z widokiem na wodę. Goście mówią, że jest cicho, pięknie i smacznie – i my nie zamierzamy się z nimi spierać. Idealna miejscówka dla par, które chcą mieć pod ręką i trochę atrakcji, i trochę opcji na niezakłócony odpoczynek.

Kameralna agroturystyka, gdzie karmią jak królów

Po niejedną wisienkę na torcie - tędy!

To agro to taka mała oaza spokoju dla dwóch osób, które chcą się zaszyć z dala od świata – i od ludzi. Goście mówią, że to idealne miejsce, żeby się wyspać jak nigdy, pogapić na las przez panoramiczne okno i nie musieć robić absolutnie nic. W domu jest przytulnie, pachnie drewnem i świeżo pieczonym ciastem (serio, Gospodarze częstują!), a za oknem tylko łąka, cisza i totalna natura. Idealne na poranne kawy w pidżamie na tarasie i długie rozmowy bez powiadomień. Nie trzeba tu kombinować z planem dnia – znajdziecie pełno inspiracji na miejscu. Jeśli więc szukacie na mapie współrzędnych, gdzie można pobyć razem, zwolnić i złapać oddech – to tu. Przyjeżdżajcie.

'Absolutnie cudowne miejsce, do którego z pewnością będziemy wracać! Dom jest przepiękny i zadbany (każdy pokój to perełka!), a jego historia długa i fascynująca - warto o nią zapytać Izę i Darka, którzy opowiadają z pasją i z humorem. To oni tworzą niezwykły klimat tego miejsca; jeszcze nigdy nie spotkaliśmy tak serdecznych i świetnie zorganizowanych Gospodarzy! Dają przestrzeń, ale jeśli tylko chce się pogadać, zapraszają do swojego świata - fascynujące opowieści i salwy śmiechu gwarantowane, ich poczucie humoru to złoto. Do tego przepyszne domowe jedzenie - gigaporcje i fantastyczne lokalne produkty: warzywa, owoce, nabiał, coś dla wegan i nie-wegan. Iza gotuje po prostu bosko i piecze znakomite ciasta - generalnie na wycieczkę warto pojechać po śniadaniu, bo po obiadokolacji człowiek ma ochotę już tylko ułożyć się na leżaczku w błogostanie :) Teren wokół domu jest ogromny i pełen uroczych zakątków z leżakami, hamakiem i pięknymi widokami. Można zaszyć się w sadzie albo godzinami gapić się na pola, łąki i wzniesienia, albo podziwiać ule, albo usiąść w cieniu pod rozłożystym, starym kasztanem. Cisza, spokój, piękna przyroda - po prostu bajka! (...) 5 gwiazdek nie oddaje naszego zachwytu :) (...)'.

Dwa kojące domki u podnóża Ostrzycy

Intymnie i namiętnie

Przystanek dla tych, którzy chcą złapać oddech – na przykład między łąką a niebem, za to we dwoje i bez kredytu wakacyjnego. Tu jest prosto, ale z pomysłem: pachnący drewnem domek z widokiem na zieleń (i to nie byle jakim, bo okna są ogroooomne) oraz biofilne wnętrza, które koją zszargane nadmiarem bodźców nerwy. Zaznacie tu pełnej intymności, bo domki wynajmowane są na wyłączność. Możecie więc wspólnie gotować, a nawet chodzić cały dzień w stroju Adama i Ewy i zwiedzać wszystkie meble – bez krępacji. Jeśli zechcecie się nieco dotlenić, macie blisko w góry i do jeziora. Innymi słowy: tu znajdziecie idealne miejsce na leniwe poranki, długie wieczory i jakościowy czas we dwoje.

Pensjonat w Tatrach ze śniadaniami w cenie

Rezerwuję, póki są miejsca

To miejsce kultowe, nie tylko wśród Slowhopów. Co roku zgarnia mnóstwo dobrych opinii oraz wyróżnienia za śniadania godne królewskich podniebień. I co ważne: bardzo, bardzo lubią go pary. Ola, slowhopowa Szefowa, napisała o tym miejscu: „Powiem jedno: jedźcie tam (...). Oni tam mają ciągle Boże Narodzenie, śniadanie są takie, że wszystkiego chce się spróbować, no i to ciasto! Zdecydowanie zdjęcia nie oddają rzeczywistości, ale to chyba dobrze:)“. Rozgrzejcie nadgarstki i sprawdźcie wolne terminy, bo warto tam jechać. Na zimę, na lato, na zaręczyny, wyjazd bez dzieci, wypad z przyjaciółmi. Na okazje lub bezokazje.To co, jedziemy?

'Miejsce naprawdę wyjątkowe! Gospodarze, Łukasz i Marta od samego początku są otwarci na gości. Pomocni, komunikatywni, uprzejmi i troskliwi :) Zawsze można z nimi się dogadać. Jeżeli chodzi o domek to zaskakuje on wykończeniem pokoi i wspólnych przestrzeni. Widać że zostało włożone sporo serca w dopieszczenie tego miejsca. Każdy element pomieszczeń przemyślane i zagospodarowane w taki sposób aby każdy czuł się jak w domu. Mała biblioteka, planszówki, sauna, patio każdy z tych elementów sprawia że domek jest wystarczająco wyposażony w przypadku niepogody. Trzeba wspomnieć o przesmacznych śniadaniach które z dokładną starannością przygotowuje Marta - moja narzeczona zakochała się w paście z jarmużem i słonecznikiem! Ciasta to po prostu "wisienka na torcie". Jak myślisz że śniadanie Cię zaskoczyło, to poczekaj na deser...'.

Masz ochotę na więcej? Zobacz inne miejscówki w dobrej cenie