Jesienna lista Slowhopa: 10 wybitnych noclegów dla jesieniar(zy)

Bestsellery zeszłej jesieni

Lato odchodzi w siną dal, a na scenę wchodzi ona – królowa swetrów, gorącej herbaty i spacerów po szeleszczących liściach. Jesień. I są tacy, którzy dopiero teraz wychodzą na zewnątrz z ulgą, że wreszcie nie trzeba się topić w upale, tylko można polować na grzyby i pląsać wśród kolorowych liści.

To o Was? Świetnie się składa, bo mamy dla Was zestawienie miejsc, które w zeszłym roku rezerwowaliście szybciej niż z klonów zdążyły opaść pierwsze liście. To nasza jesienna playlista Slowhopa – 10 absolutnych hitów: od domków z jacuzzi pod gwiazdami po chaty z widokiem na góry. Łączy je jedno: są najlepszym dowodem na to, że jesień to piękny sezon na podróże.

Rodzinna agroturystyka z sauną i baliami

Jadę tam spać

W skrócie:
Agroturystyka-raj dla rodzin z dziećmi i zwierzętami. Blisko Kazimierza Dolnego i urokliwych tras rowerowych. Idealna na wyjazd kilkoma rodzinami.

To miejsce to absolutny slowhopowy klasyk i Wasz wyjazdowy ulubieniec. Ewidentnie rozdają tam same dobre rzeczy, bo nieraz Goście wracają po dokładkę dobrych wspomnień. Miejsce ultrarodzinne, gdzie dzieciaki po prostu przepadają na cały dzień, meldując się jedynie na pory posiłków, a dorośli mają czas dla siebie. No i ceny są przyjazne rodzinom, śniadania bardzo chwalone przez Gości, a przy dłuższych pobytach są dodatkowe zniżki. Przejrzyjcie katalog przyjemności – ten dla dzieci, m.in. z parkiem linowym, i ten dla dorosłych, obejmujący np. balię, masaże i domek do apiterapii.

'To nasz drugi sezon z Zaborze 47. I nadal jesteśmy oczarowani atmosferą. Chill, blisko natury, przestrzeń i multum dla wyobraźni. Wifi dostępne w częsci wspólnej (więc mogłam pracować), a w domkach błogi offline. Dzieci zachwycone, wybieganie i odpowiednio wywietrzone on ekranów (aczkolwiek po godzince wynegocjowały ;) ). Śniadania epickie, lokalne smakołyki, skutecznie wyrwały mnie z codziennej rutyny śniadań. A wieczorem ognisko, grill, leżak i niebo pełne gwiazd (wystarczająco ciemno by widzieć gwiazdy). Polecam każdemu :) do zobaczenia na pewno'.

Kultowy pensjonat w Tatrach ze śniadaniem w cenie

Chcę spać w takim miejscu

W skrócie:
Górski pensjonat z destylatem jesiennego hygge. Idealny na wypad solo lub w parze, żeby wyrwać się z miasta. Śniadanka w cenie, a za balię i saunę warto dopłacić.

Nawet jeśli za oknem paleta kolorystyczna a’la skandynawski kryminał, w tym miejscu jesienne humory pogody nikomu niestraszne. To kolejny slowhopowy hit rezerwacyjny, który uwielbiacie w zasadzie o każdej porze roku. O jedzeniu Goście piszą pieśni pochwalne, a wystrój wnętrz inspiruje do trójkąta w konfiguracji: kocyk, książka i kubek ulubionego napoju. A gdy okolica zamieni się w spektakl czerwieni, złota i miedzi, zaledwie dwa susy dzielą Was od przebiegających w pobliżu szlaków na górskie wędrówki i dwukołowe wycieczki.

'Miejsce godne polecenia dla każdego, z uwagi na klimat, wystrój wnętrz dopracowany do najmniejszego szczegółu, wspaniałe śniadania :) Na pewno wrócimy ;)'.

Domki z obłędnym widokiem na beskidzkie góry

Chcę na ten taras!

W skrócie:
Trzy domki 6-os. w koronach drzew, z obłędnym widokiem. Jest sauna i balia oraz mnóstwo szlaków tuż pod progiem. Idealne miejsce na poszukiwanie jesiennego hygge.

Trzy domki,czekają na swoich 6 ludzi, a w roli głównej atrakcji występuje bezwstydnie piękny widok na Beskid Śląski z tarasu. Każdy z nich ma swoje jacuzzi i saunę, więc jesienne chłody są tu mile widziane, bo właśnie wtedy zaczyna się prawdziwe widowisko z mgieł. Po dniu spędzonym na górskich szlakach albo na trasie biegówek (oddalonej o zaledwie 50 metrów) można rozsiąść się w sekretnym kąciku z widokiem albo zanurzyć w bąbelkach i czekać na zachód słońca. A jeśli jesień postanowi ubrać się w deszczowe chmury – odpalacie gogle VR i przenosicie się w zupełnie inne światy.

'Ostatnie dwie doby spędziliśmy w miejscu, które koi zmysły i przywraca równowagę duszy. Cisza przerywana jedynie śpiewem ptaków, zapierające dech w piersiach widoki i ta niezwykła lekkość bycia, której tak często brakuje na co dzień. No i jacuzzi! Idealne na mały „gateaway” od zgiełku codzienności – z całego serca polecamy każdemu, kto szuka chwili oddechu. ❤️'.

Klimatyczne domki nad jeziorem, kilometr od Bałtyku

Trochę jodu tej jesieni

W skrócie:
Tematycznie stylizowane domki 6-os.,1 km od Bałtyku, za to rzut klapkiem od Jeziora Kopalińskiego. Idealne na obcowanie z morzem – bez morza parawanów i turystów.

Kilka setek kroków od Bałtyku, na polanie wśród sosen i bliziutko jeziora stoją domki. To przystań dla tych, którzy zamiast kurortowego zgiełku wolą luksus ciszy, jezioro za oknem i ogień trzaskający w kozie. Właśnie tutaj można z łatwością pielęgnować jesienne rytuały: spa pod chmurką w saunie, czytanie książki na huśtawce i taras w pakiecie z gorącym napojem i wspólnym grzaniem się pod kocykiem. Jeśli lubicie wplatać w plan dnia aktywność ruchową, okolica obfituje w Green Velo, a witanie lub żegnanie morza o wschodach i zachodach słońca chyba nigdy nie nudzi się tym, co mieszkają na co dzień z dala od plaż.

'Wspaniałe miejsce na wyciszenie i odpoczynek. Domek urządzony bardzo komfortowo. Wokół mnóstwo miejsca dla dzieci na zabawy na świeżym powietrzu. Do plaży ok 20 min piechotą, ale polecam wziąć rower bo okolica jest wręcz stworzona do rowerowych wycieczek. W czasie naszego pobytu ani razu nie odpaliliśmy samochodu. Do najbliższego sklepiku oraz restauracji w centrum Kopalina rowerem dojedziemy w 10 min. W pobliżu przepiękne plaże (chyba najładniejsze nad Bałtykiem), do których również dojedziemy rowerem. Cisza, spokój, mnóstwo zieleni oraz brak typowej dla większości wakacyjnych miejscówek tandety sprawia że chce się tu wracać. My na pewno wrócimy :) Bardzo polecam!'.

Trzy beskidzkie chaty z sauną i jacuzzi

Jadę tam z rodzinką

W skrócie:
Trzy drewniane chaty z widokiem na uroki Beskidu Żywieckiego. Idealne na wypad z zaprzyjaźnioną rodziną i znajomymi.

Na końcu wiejskiej drogi, na szczycie Lachów Groń, stoją trzy 6-osobowe chaty z całorocznie zachwycającym pejzażem. Plan dnia może objąć grzybobranie i wędrówki szlakami pełnymi złotych liści, a wieczorem jacuzzi pod gwiazdami (dodatkowo płatne) poprzedzone ogniskiem. Dzieciaki mają tu mnóstwo udogodnień (gry ogrodowe, zabawki i warsztaty na życzenie). Jest też sauna sucha (przy dłuższym pobycie gratis), w której można ogrzać zmarznięte po górskich wędrówkach policzki. Pakujcie dzieciaki, a nawet małe psy i koty, i przybywajcie na jesienną kontemplację.

'Magiczne miejsce. Znaleźliśmy tam z rodziną wszystko czego szukaliśmy. Ciszą, spokój, piękne widoki. Domki są piękne, przestronne i bardzo przemyślane. Sauna i jacuzzi z pięknym widokiem na góry. Przesympatyczna właścicielka. Śniadania były genialne, świeże i smaczne, z regionalnych produktów. Raj na ziemi. Polecam z całego serca. Na pewno tam jeszcze wrócimy.'.

Dziewięć designerskich domków 15 minut spacerem od plaży

Klikam i jadę tam!

W skrócie:
Designerskie domki bliziutko piaszczystej plaży. Wspaniałe na wypad rodzinny lub grupą znajomych. Sauna i jacuzzi pod gwiazdami na wyłączność.

A może by tak ruszyć nad jesienne wydanie morza, połowić dźwięki bryzy i niemal opustoszałych plaż? Dziewięć designerskich domków tuż przy lesie może ugościć do 4 i 5 osób/domek. W środku czeka gotowy zestaw hygge: kominek, książki i albumy, a w wersji domku superior nawet projektor, żeby dopełnić rytuały wieczornego oglądania filmów pod jednym kocem. Gdy wrócicie z nadmorskich spacerów piaszczystą plażą (15 min spacerem przez las), możecie wskoczyć do sauny lub jacuzzi pod gwiazdami (dodatkowo płatnych). Można z pieskami.

'Cudowne miejsce na wypoczynek z rodziną i pieskami! Świetnie wyposażone wnętrza (przemyślane w każdym detalu), pięknie urządzone i zadbane. Skorzystaliśmy również z sauny i jaccuzi, co dodało do wypoczynku chwile relaksu i przyjemności :) Gorąco polecamy!'.

Drewniane domki nad stawami, każdy z prywatnym pomostem

Klikam, póki jest okazja!

W skrócie:
Cztery 8-osobowe i jeden 4-osobowy domek w świętokrzyskich lasach. Każdy z prywatnym pomostem. Mekka dla wędkarzy. Idealna opcja na wyjazd kilkoma rodzinami lub grupą znajomych.

Jesień tutaj to kajakowe spływy w kolorach złotych liści i wieczory w saunie lub bani (dodatkowo płatnych), które rozgrzewają lepiej niż śledzenie newsów o polityce. Z pomostu zarzucicie wędkę i złapiecie coś dorodnego, a potem wypuścicie z klasą – bo tu obowiązuje zasada „złap i wypuść”. Można zamówić lokalne produkty: ryby, pierogi i dobroci od sąsiadów, więc głodni na pewno nie będziecie. Pomosty to idealne miejsce, by podziwiać snujące się o poranku mgły i kontemplować jesienną aurę.

'W Wiosce Biała Nida spędzilismy cudny czas. Jest to idealne miejsce na relaks blisko natury i telefonowy detoks :) byliśmy w cztery rodziny: 8 doroslych i 7 dzieci. Domki w słoncu i w sosnach są idealnie położone wzgledem siebie w takiej konfiguracji, są na tej samej działce co ulatwia wspólne spędzanie czasu :) dzieci biegały po działce, zbierały chrust na ognisko albo korzystały z placu zabaw pod czujnym okiem rodziców relaksujących się na leżakach :) w ramach ochlody moglismy tez wskoczyc do jeziora albo poplywac na kajakach, ktore mielismy do dyspozycji. Jeśli nie macie ochoty gotować, pyszne pierogi zamówione u właścicieli polecają się na obiad. Nie udało nam się sprobowac przetworów, ale na pewno są rownie pyszne. Domki super wyposażone i bardzo czyste i zadbane. '.

Domki w lesie, tylko 1,5h od Warszawy

Klikam i rezerwuję

W skrócie:
Dwa małe domki w lesie. Idealne na reset od bodźców, w sam raz na cyfrowe wagary. Dla par lub na wyjazd z własnymi myślami. Kominek i panoramiczne okno robią robotę.

Oto prawdziwa gratka dla ludzi, których zadowala analogowy model istnienia – bez social mediów i ciągłego meldowania się w cyfrowym świecie. Dwa minidomki zaszyte w lesie ugoszczą 2 lub 4 osoby. To tu rozmawia się do rana przy rozpalonym kominku, kieliszku wina lub przy poświacie ogniska trzaskającego obok tarasu. To tu studzi się głowę, zwalnia galopujące myśli, a do sypialni zaprasza las. Zostawcie lapka w domu, a telefon schowajcie do szuflady. To czas na dopieszczanie relacji: z ukochaną osobą, z otaczającą naturą i z samą_ym sobą.

'Pobyt upłynął nam miło i przyjemnie. Domek jest bardzo przytulny, a jednocześnie nowocześnie urządzony. Panoramiczne okno robi wrażenie. Poza tym można beztrosko poleniuchować na hamaku, a wieczorem posiedzieć przy ognisku. Wyposażenie domku w zupełności nam wystarczyło. Polecam z całego serca!'.

Dwa domki na ucieczkę w górskie pejzaże

Tatromaniacy_czki – zgłoście się

W skrócie:
Dwa małe domki w Tatrach, z panoramicznymi oknami i widokami godnymi utrwalania na płótnach. Idealne na wyjazd romantico lub solo oraz łapanie dystansu od miejskiego pędu.

Jesień pod Tatrami wygląda najlepiej z gigantycznych okien, za którymi natura sama kręci dokument przyrodniczy w jakości 8K. Na przykład z jednego z dwóch domków położonych na podhalańskiej łące. Z widokami, od których kręci się w głowie (z zachwytu). W dzień można ruszyć na szlak albo rower, a gdy pogoda marudzi – zostać na kanapie i zamówić jedzenie, gapiąc się na góry – choćby i w deszczu. Wieczorem zamiast Netflixa dostajecie spektakl dzwonków owiec, gwiazd i Tatr w blasku księżyca. A jeśli ktoś mówi, że jesienią brakuje kolorów – to najwyraźniej nie widział jeszcze widoków z tego tarasu.

'To były wspaniałe wakacje, miejsce jest unikalne, Domek przepiękny zrobiony ze smakiem. Widok z tarasu zapiera w piersiach. Byliśmy na rowerach ( szosowych), dla kolarzy to Raj. Gospodarz jest uroczy, zaraził nas swoją fascynacją Spiszem. Z całą pewnością będziemy wracać. Polecamy!!!!!'.

Poniemiecki pensjonat w Górach Złotych

Jadę tam w ciemno

W skrócie:
Kultowy pensjonat w pobliżu starej kopalni złota, na końcu świata. Idealny dla wędrowców i poszukiwaczek tajemnic; na wyjazd solo, w parze lub zorganizowanej grupie. Slow food alert.

To miejsce w zasadzie o każdej porze roku wygląda jak scenografia do filmu, ale warto tu przyjechać jesienią – gdy lasy płoną kolorami, a Wy możecie wybierać między grzybobraniem w wąwozie (na miejscu jest suszarka) a eksploracją starej kopalni złota. Po powrocie czeka slowfoodowa uczta: tak dobra, że ryzykujecie wpadnięcie w stan misiowej hibernacji w trybie „jeść i spać”. Dla aktywnych są spacery, zamki, opuszczone pałace i tyle legend o skarbach, że Indiana Jones pewnie chętnie zostałby tu na stałe. Zabierzcie dzieciaki – dla nich też nie zabraknie atrakcji.

'Niesamowite miejsce. Idealne żeby się wyciszyć i trochę zwolnić. Złoty Jar ma świetny klimat, wystrój pięknie współgra z otoczeniem. Ludzie, którzy tam pracują są bardzo pomocni i sympatyczni i dopełniają klimat tego miejsca. Jedzenie, wina i nalewki to coś co trzeba tutaj spróbować i będzie się chciało wracać po więcej! Nie ma zasięgu i to na duży plus! Jak coś to jest WiFi. Polecam odwiedzić Złoty Jar i na pewno na jednym razie się nie skończy :))'.